
Jak wybrać trenażer?
,Jak wybrać trenażer? Nie tak prosto.
Witajcie. Dzisiaj trochę Wam poględzę o trenażerach. W sumie kilkukrotnie zaczepiałem już temat około trenażerowy, na koniec wrzucam linki gdyby temat bardziej Was interesował. Przyszła jesień, a właściwie to jest już początek grudnia. Pojawiły się temperatury ujemne, dzień jest już krótki, co rusz jakiś opad wali na nas z nieba, albo smog wypełnia nasze kolarskie płuca. Ogólnie warun nie najlepszy do poruszania się rowerem po asfaltach. Kierowcy jacyś tacy mniej skoncentrowani, to nie ma co się wypuszczać na dwór czy jak tam mówisz na pole.
Jednak mamy ten fantastyczny przywilej że, żyjemy czasach rozkwitu technologicznego. Dzięki rozwojów technologi i tęgim ludzkim umysłom, technika przychodzi nam z pomocą. Oferując możliwość jazdy czy tam treningu czy co tam robicie, pod dachem. Oczywiscie urządzenie które ma na myśli to trenażer. Wprost fantastyczny wynalazek. Siedzisz na swoim własnym rowerze, kręcisz nogami, a jednak stoisz w miejscu. W tym momencie pewnie już chcesz mieć to urządzenie pod własnym dachem.
Jak wspomniałem w pierwszym nagłówku, nie jest tak prosto, bo trenażer trzeba wybrać przed zakupem , tylko jak? Oczywistym jest że, w erze konsumpcjonizmu producenci oferują nam całą gamę możliwości, różnorodności i funkcjonalności. Za które życzą sobie, od paru stówek do paru tysięcy PLN-ów.
W Google jak wrzucisz: Jak wybrać trenażer? dostaniesz ponad 4 miliony wyników, co sprawy nie ułatwia. Dlatego też przychodzę Ci z pomocą ja.
Postanowiłem dołożyć swoją cegiełkę do tego tematu. Poczynić kilka słów o rożnych typach, rodzajach, możliwościach jakie oferują nam różne grupy trenażerów, tak żeby Ci pomóc. Tak się składa że trochę się na tym temacie znam. Korzystałem z 3 różnych rodzajów trenażerów, na których w sumie zrobiłem ponad 5000 km, a kręcę dalej.
Do rzeczy czy tam do trenażerów, koniec gadania o sobie.
Około 5 stówek
Trenażer za kilka stówek czyli coś na wzór IN’Ride 100 z Decathlonu. Prosta konstrukcja gdzie opór na tylne koło poprzez oponę przenoszony jest za pomocą rolki. Musisz mieć dodatkowe koło lub chociaż specjalną oponę do trenażera. W innym wypadku na syfisz sobie startą gumą na chacie i będzie przypał, po za tym zwykłą opona jest dużo głośniejsza. Co ciekawe w tym segmencie cenowym otrzymasz, to czego prawdopodobnie oczekujesz będziesz mógł kręcić kilometry, stojąc w miejscu. Co prawda tego typu trenażer nie poinformuje cię o przebiegu twojego treningu. W przypadku zakupu tego urządzenia, zapomnij o pompowaniu statystykami swojej Strava, czy czego tam używasz. Możesz jednak oszukać system, jeśli tylko posiadasz zwykły licznik, taki z magnesem na koło i z możliwością synchronizacji z wybraną przez siebie aplikacją typu Strava. Koszt dodatkowy 200 pln. Możesz założyć magnes na tylne koło, wtedy twój trenażer będzie prawie jak Smart.
Jeśli jednak masz nogę jak koń, to ta grupa trenażerów nie jest dobrą propozycją dla Ciebie. Większość z trenażerów z najniższej półki to urządzenia stawiające maksymalny opór około 500 watów. Podsumowując jak nie masz kasy to go bierz, nic Ci nie pokarze, ale pozwoli się spocić. Trenażer w tej grupie z jakiego korzystałem to Elite Force i z czystym sumieniem go polecam, zrobiłem na nim około 1000 km.
Ponad 10 stówek
Trenażery Smart z rolką na oponę to technologicznie zaawansowane bestie w porównaniu do pierwszej opisanej grupy, jednak idea ich działania pozostaje dalej taka sama. Wciąż mamy rolkę stawiającą opór poprzez oponę, jednak moc którą można generować na tego typu urządzeniach jest kilkukrotnie wyższa, niż w kilkukrotnie tańszych modelach. Przy tej klasie sprzętu musimy się liczyć z rozstaniem z 1000 do 1500 cebulionów. Za to poważne uszczerbienie naszego portfela dostajemy możliwość rywalizacji w świecie wirtualnych wyścigów na ZWIFT. W tej jednak grupie trzeba na pewno zwrócić jeszcze uwagę na to czy trenażer jest interaktywny czy tylko smart. Funkcja smart pozwala śledzić parametry naszego przejazdu. Natomiast interaktywność, to możliwość łączenia się z aplikacjami zewnętrznymi i automatyczne obrazowanie obciążenia trenażera w zależności od wirtualnego toru po którym się poruszamy. Daje nam to realne odczucia jazdy, na przykład gdy jedziemy pod górę lub na zjazdach. Rożnica miedzy wersją tylko smart, a smart interaktywną może również obrazować się w pozbyciu kilku dodatkowych stówek. W tej grupie cenowe korzystałem z TACX FLOW SMART
Obie powyższe grupy maja wspólne wady:
-hałas jaki generuje opona, niezbędna będzie opona do trenażera. Powinna mieć ona możliwość pompowania do 11 atmosfer co przełoży się na dłuższą żywotność rolki. Wystarczy Ci ona na kilka tysiecy kilometrów.
-kolejna wada to konieczność regulacji i kalibracji docisku rolki do opony, trenażery tego rodzaju prawie wykluczają możliwość wykonywania sprintów lub jazdy stojąc na pedałach, bo zmniejszamy docisk opony do rolki i tracimy na niej przyczepność
Ponad 20 stówek
Ostatnia grupa to najbardziej zaawansowana grupa technologicznie niestety oscylująca w cenach kliku tysięcy PLN-ów. Doplata ta jest zauważalna nie tylko w naszym portfelu, ale też w wyglądzie urządzenia. Podstawową różnicą dla tej grupy jest sposób montażu roweru na trenażer. Demontujemy tylne koło, rower zakładamy na założoną na trenażerowy bębenek kasetę. Dzięki temu trenażer ten zapewnia bezpośrednie przełożenie naszej siły na kasetę. Wyeliminowuje możliwość ślizgania opony na rolce. Uzyskujemy możliwość jazdy bardziej płynnej i naturalnej. W rozwiązaniu tym wyeliminowany zostaje hałas pochodzący z opony, a to co pozostaje słyszalne to głownie napęd naszego roweru. Oczywiscie modele w tej grupie są i powinny być interaktywne i smart. Moc możliwa do wygenerowania na takim urządzeniu powinna oscylować od 1500 Watów.
To już nie jest alternatywa dla jazdy na zewnątrz, tylko inny jej wymiar. Pełna interaktywność pozwala Ci śledzić dokładnie jakość twoich treningów i dostosowywanie ich do np. podnoszenia twojego FTP lub pracy nad mocą i wytrzymałością.
Takie są moje doświadczenia zgromadzone na przestrzeni lat i po godzinach spędzonych na tych maszynach. Nie podpowiem Ci wprost, w jaka grupę cenową i technologiczną masz celować. Kierować się nie powinieneś czyimiś opiniami tylko przede wszystkim własnym wytrenowaniem, a tak wlasciwie to wizją twoich treningów w przyszłości. Jednak interaktywność to moim zdaniem konieczność w trenażerach, która umożliwia wejście do świata wirtualnych wyścigów, treningów i innego formatu przeżyć. W moim przypadku tak było, że szybko potrzebowałem zmiany na wyższy model. Obecnie jeżdżę na TACX FLUX SMART i polecam to urządzenia, zrobiłem na nim ponad 3000 km i wciąż mi się nie znudziło.
Linki do wpisów około trenażerowych
„Świety Gral rowerowy” czy wehikuł czasu?
SMOG (wychodzi na to, że jesteśmy sportowcami palaczami)
STRAVA, aplikacja dzięki której żre co chce 🙂
Opona do trenażera. Zmieniać? Czy warto?