
Najczystsza forma transportu. Fixed Gear
Co to jest ostre koło?
Słów kilka. Z angielskiego to fixed gear. Po wrzuceniu tego zwrotu do translatora googla dostajemy tłumaczenie jako „stałe biegów”. W świecie rowerowym prostszą konstrukcje mają tylko rowerki biegowe, przeznaczone dla dzieciaków od roku do lat trzech. Czy coś jeszcze łączy rowerki biegowe z fixed gear? Oprócz prostoty wykonania. Początki jazdy na rowerkach biegowych, nie są łatwe dla ich małych użytkowników, tak samo jest z początkami użytkowania ostrego koła. Może to właśnie niesie za sobą prostota konstrukcji, podwyższoną trudność używania. Weźmy na przykład prostotę wykonania pióra wietrznego i trudność jego używania, potwierdza to nasze przypuszczenia.
Trochę mechaniki
Ostre koło to brak wolnobiegu. Piasta tylnego koła jest połączona na sztywno z pojedynczą zębatką, a ta łańcuchem z pojedynczą zębatką na korbie. Efektem tego jest? Dokładnie tak jak się możemy spodziewać, przełożenie obracającego się tylnego koła poprzez łańcuch na obracanie się korby i pedałów. Kiedy tylne koło się obraca, musimy pedałować i kręcić nogami z szybkością proporcjonalna do szybkości naszej jazdy. Niejako poprzez sprzężenie na sztywno poprzez łańcuch dwóch zębatek. Dzięki tak postawionej sprawie możemy również na fixi jeździć do tyłu lub stanąć na nim w miejscu bez zachodzenia z niego. No ale to możmey zrobić przecież na każdym rowerze, wiec nie przydatne to nam info. 🙂

Pierwsze stworzone przeze mnie ostre koło.
Flip-Flop
Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość skorzystania z piasty flip-flop z dwoma trybami, ostrego koła i wolnego koła. Z jednej strony na osi mamy powyższe rozwiązanie zębatki przytwierdzonej na stałe do piasty. Z drugiej strony zębatkę na wolnym biegu. Często zębatki na piastach flip-flop różnią się ilością zębów o jeden. Kolarz chcąc skorzystać z drugiej zębatki musi zdjąć koło i je odwrócić o 180 stopni. Tylko co napięciem łańcucha, jak jest jeden ząbek mniej? Nie podoba mi się to. Jak ostre to ostre, a nie flip-flop. Ramy torowe oczywiście maja możliwość przesunięcia osi o kilka milimetrów co napnie łańcuch odpowiednio.
Dla kogo?
Ostre koło to przede wszystkim rower torowy do kolarstwa torowego, szybki, lekki, nie zawodny. Nie dający możliwości redukcji biegu przez co najczęściej szeroko wykorzystywany przez zawodowych kolarzy w treningach zimowych. Także przez ludzi z największymi obwodami ud na świecie, oczywiście licząc obwód mięśnia, a nie smalcu. Obecnie funkcja treningowa odbierana jest rowerom torowym przez trenażery, a w naszym kraju dodatkowo przez prawie całkowity brak torów kolarskich. 🙁
Kolejna grupa docelowa która upodobała sobie ten typ rowerów to kurierzy rowerowi. No widać że nie stawiają na wygodę tylko szybkość.
Dlaczego?
Przede wszystkim te rowery są piekielnie szybkie i wynika to z zastosowanego napędu. Oczywiście zależy to od stosunku wielkości zębatek i ilości zębów na każdej z nich. Stosunek zalecany na początek to 2 do 8. Dodatkowo na szybkość jazdy pozytywnie wpływa zastosowanie szosowych, wąskich i dużych kół na gładkich oponach, a także niska waga. Są to rowery prawie bez awaryjne, gdyż ilość elementów narażonych na zużycie jest bardzo ograniczona, nie wliczając oczywiście tylnej opony. Zatrzymywanie tylnego koła poprzez zblokowanie pedałów szybko ją zużywa, więc tą cześć należy mieć w zapasie.
Natomiast elementy wykonujące najcięższą pracę, czyli łańcuch i zębatki powinny być użyte odpowiednie dla tego typu rowerów i przystosowane do jedno napędowców. Ze względu na duże przeciążenia występujące na tych częściach. Dodatkowe atuty to niski koszt budowy, gdyż nie musimy martwić się o amortyzatory, hamulce czy przerzutki. Powyższe argumenty przemawiają za tym że ostre koła stały się najpopularniejszymi rowerami wśród kurierów rowerowych.
Chociaż ja w Lublinie tego akurat nie zauważam. Pewnie dlatego że widziałem u Nas w mieście tylko jednego kuriera rowerowego. Jeżdżącego akurat na szosie – oczywiście nikogo nie chce obrazić, ale chyba to u Nas mało popularny zawód. Chociaż przyznam się Wam, że mam takie marzenie że jeśli wygram kiedyś w LOTTO to zostanę właśnie kurierem rowerowym i będę mógł całe dnie spędzać na fixi. Problem jest tylko taki że jeszcze nie zacząłem grać.
Dodatkowo niski koszt budowy i niska wartość, a także wciąż niewielki popyt, nie zachęcają złodziei do kradzieży tych rowerów. To wydaje się być nietypową wartością dodana do roweru i na pewno rzadko spotykaną. Świetna konkluzja. Kupuje fixi bo jest tak nie zachęcające do kradzieży, że zawsze będziemy mogli być razem.
Z czego lub do czego by to porównać?
Z czego składa się ten rower. Set (rama z widelcem), koła, korba, suport, łańcuch, zębatka tył, pedały i kierownica. Oczywiście nie wchodząc w szczegóły mamy osiem elementów i można na tym jeździć. Z drugiej strony na przykład pióro wietrzne które wcześniej stawiałem do porównania jako równie proste do wykonania. Składa się z: korpusu, nakrywki, klipsa, końcówki nakrywki, część przedniej, stalówki, wkładki, nakrywki z mocowaniem klipsa i końcówki, mechanizmu napełniania, systemu doprowadzania atramentu z przewodem przepływu atramentu, kolektora i komory wyrównawczej ciśnienia czyli elementów ma aż jedenaście też nie wchodząc w szczegóły. W porównaniu ilościowym części z fixi wypada dość blado, gdy zależny nam na jak najmniejszej ilości. Co gorsza da się je co najwyżej poturlać i na pewno przy pierwszej możliwej okazji ktoś nam je ukradnie i to prawdopodobnie przez przypadek. Przyrównałem fixi do pióra wietrznego również dlatego że, ich odpowiednicy byli prekursorami w swoich dziedzinach.
Materiał
Rama i widelec mogą być wykonane ze stali, aluminium czy włókna węglowego, pewnie można je wykonać też ze świeżych łodyg bambusa. Orzecież ostatnimi czasy to popularny materiał budulcowy ram rowerowych, tak naprawdę wszystko zależny od ceny i fantazji twórcy. Czyli w ostrym nie ważny jest materiał wykonania ramy, O! to tak samo jak w rowerkach biegowych dla dzieci. Karbonowych nie widziałem , ale pewnie to wina skąpych rodziców, bo dzieciaki na pewno chętnie by na takich pośmigały. Ważna jest jednak jej geometria, rama powinna mieć możliwie najmniejszą odległość miedzy piastami tak aby rower był zwinny. Haki trzymające tylne koło powinny być poziome, z montażem koła od tyłu tak aby była możliwość użycia napinacza i napięcia łańcucha poprzez ustawienie tylnej osi. Oczywiście możemy użyć też standardowej ramy szosowej i zastosować napinacze na przykład z rowerów holenderskich, pokaże wam to w kolejnym wpisie o fixach. (Edit: fixed gear )
Moda? nie lubię tego słowa
Albo coś lubisz bo ci się podoba, albo coś lubisz bo jest to modne. Czyli inni to lubią, a ty chcesz być jak ci inni, tylko dlatego że masz coś co im się podoba. Tylko z ostrym kołem jest nie do końca tak łatwo, bo moda nie wystarczy aby odczuwać przyjemność z jazdy na nim. Myślę że potrzeba przede wszystkim mocnych, silnych nóg, zdrowych kolan, no i trzeba lubić tę adrenalinę. Jazda na ostrym w ruchu miejskim to takie trochę przewidywanie, gdzie wjechać lub którędy jechać żeby w coś nie wjechać. Nie musieć hamować lub hamować jak najrzadziej, no chyba że nasz ojciec jest producentem opon szosowych i nigdy nam ich nie zabraknie.
Prawdopodobnie w Lublinie nie ma kurierów na fixach, bo ludzie nie potrafią tutaj jeździć samochodami. Wiec pewnie tacy kurierzy byli, ale zanim zostali zauważeni w ruchu ulicznym, wyginęli pod kołami samochodów nie ogranietych kierowców. Dla wielu rowerzystów w tym i dla społeczności kurierów rowerowych ostre koło stało się stylem życia i użytkownicy fixów tworzą swego rodzaju subkulturę. Gromadzą się głównie w miastach, często tworząc i organizując różnego rodzaju eventy, myślę że jest to na prawdę super sprawa i pokazuje, że rower potrafi jednoczyć.
The End
Podsumowując powrót do korzeni kolarstwa jest zawsze dobry, klasyka zawsze kręciła i zachęcała ludzi do jej odkrywania. Polecam odkrywajcie własne ostre koła, jeśli ktoś jest zainteresowany tym jak zbudować ostre koło to chętnie pomogę i doradzę, napisze też cały wpis o fixach które ja zbudowałem. Szczerze Wam powiem że podczas pisania tego wpisu tak się napaliłem że idę budować kolejne własne „stałe biegów”:). Na koniec mała dygresja, co jeszcze łączy fixa z rowerkiem biegowym? Oczywiście moja córcia. Jak miała dwa latka i spotkała swojego kolegę rówieśnika, który podbiegł do niej na rowerku biegowym zapytała go: „A kolba gdzie?”, z kolei jak pokazałem jej ostre kołnie, zapyto stworzone przeze mała: „A hamulce gdzie?” więc oba te rodzaje rowerów zdziwiły moją córkę brakiem podstawowych elementów, nadmienię tylko że od pierwszego roku życia czasami czytałem jej magazyny BikeBoard i Bike, a ją najbardziej ciekawiły części składowe rowerów.